Mini-poradnik „Jak robić lepsze zdjęcia na Linkedin” już na YouTube!

Zachęcony przez kilka osób z Linkedin, postanowiłem nagrać micro-mini video poradnik pod roboczym tytułem „Jak robić lepsze zdjęcia na Linkedin”. Odcinków będzie kilka, dla Waszej wygody zebrałem jest w playlistę – do oglądania, której serdecznie zapraszam.

Piekło zamarzło, wpadliśmy w kanał… na YouTube :)

Od wielu lat biłem się ze sprzecznymi myślami rozważając za i przeciw tworzeniu video bloga. Jeszcze za czasów Akademii, były zalążki pomysłów na podcasty związane z fotografią amatorską. Nic z tego nie wyszło, chyba głównie dlatego, że czułem ani nie posiadam tzw. „parcia na szkło”.

Ale nastały nowe czasy…

No właśnie. Czy mi się to podoba czy nie, video i produkcje z ruchomymi obrazkami mają całkiem niedługo zdominować świat cyfrowych mediów, portali społecznościowych i zawodowych. Kto się nie nauczy, ten zapewne zostanie dinozaurem ery didżitalu 🙂

Muszę przyznać z zadowoleniem, że na Linkedin mój profil rozkręca się całkiem przyzwoicie, pomyślałem więc z miesiąc temu, że należy zostawić w kącie uprzedzenia i zabrać się do roboty. 

Czas na video bloga

Do nagrania pierwszego odcinka video bloga „Wizerunku profesjonalisty” namówiłem Anię Jajkiewicz, z którą współpracuję już prawie dwa lata, i która – mogę to z czystym sumieniem powiedzieć, jest nadworną makijażystką w moim studio.

Łatwiej się oswaja strach, tremę i poczucie obciachu we dwoje, co zaowocowało naszym pierwszym odcinkiem 🙂 O tym, tu poniżej…

Nasz pierwszy raz. Filmowane iPhonem, oświetlane lustrem do makijażu. Pierwszy montaż w iMovie. 

Pierwsze koty za płoty i ambitne plany na kolejne odcinki 

Film premierowy, opublikowany na początku na moim profilu na Linkedin został – zapewne dzięki ogłoszonemu konkursowi, nie nam, wyświetlony do dzisiaj… 19 460 razy! Ilość komentarzy i lajków niemal równo ponad 130. Wow! Od tej pory, już było z górki. To znaczy, że oglądalność kolejnych odcinków spadła na łeb, na szyję 🙂

Kolejnych kilka odcinków, za ciosem, kręciłem dalej sprzętem jaki miałem pod ręką i jaki potrafiłem obsługiwać jako tako – czyli iPhonemX. Przydały się doświadczenia z wycieczek na dwóch kółkach z kumplami od szosy. 

W takiej mniej więcej konfiguracji technicznej (telefon na statywie) nakręciłem kilka super ciekawych odcinków z Ulą Druzd–Niedźwiedź, która wspiera menedżerów i profesjonalistów w drodze zawodowej. Aktualne video oczywiście na naszym kanale na YouTube, zapraszam bo warto.

Powiedziałeś „A”? Czas na „B” i resztę alfabetu 🙂

Skoro powiedziałem „A” i zacząłem zupełnie serio traktować kwestię video bloga (włącznie z obietnicą złożoną na Linkedin, że kolejne (interesujące!) filmy będę publikował co piątek, zacząłem zwracać uwagę na technikalia.

… I szybko zdałem sobie sprawę, że kręcenie video telefonem to czysta amatorszczyzna, a ja przecież mam aspiracje do wykonywania swojego zawodu profesjonalnie. Z należytą jakością. Nie mam wątpliwości, że w obszarze zdjęć biznesowych i korporacyjnych tak jest (przynajmniej na przyzwoitym poziomie). 

Ale to video telefonem? O, nie. I wtedy, uświadomiłem sobie, że przecież mój profesjonalny Nikon D750 to również maszyna do kręcenia video. Takie proste. Pod bokiem. I w ramach strzału adrenaliny, na gorąco, powstał ten film 🙂

Pierwszy film nakręcony Nikonem D750. Full amatorka, ale kierunek słuszny. Montaż w iMovie

Co dalej?

Dalej będzie na pewno nieustająca praca na poprawieniem technicznej strony produkcji kolejnych odcinków video bloga. Już wiem, że inwestycja w porządny mikrofon była strzałem w dziesiątkę, za chwilę zacznę habilitację na temat oświetlenia ciągłego do videofilmowania. 

Na pewno z czasem opanuję iMovie na tyle, że będę wiedział dokładnie co tam się dzieje 🙂 Wiem że są bardziej wyrafinowane ale też bardziej skomplikowane programy do obróbki ruchomych obrazków. Na razie, jedna rzecz naraz.

Jeśli chodzi o merytorykę video bloga, wydaje mi się, że tematów do poruszenia jest jeszcze bardzo wiele. Od tych najbliższych fotograficznym sesjom biznesowym po kwestie tak szerokie jak wizerunek profesjonalisty w internecie czy mediach społecznościowych.

Na pewno będę zapraszał do współpracy ekspertów, ja na szczęście nie znam się na wszystkim. Tymczasem, poniżej zobaczcie pierwszy film, który jest prawie taki jaki sobie wymyśliłem. Od strony technicznej oczywiście. Bo Ania Jajkiewicz wiadomo, że jest najlepsza i wie co mówi 🙂

Pierwszy film z mikrofonem zewnętrznym. Jeszcze światło trzeba zmienić, bo lampa studyjna włącza sobie wentylator 🙂

Prosimy o

Subskrybowanie naszego kanału, wyrozumiałość a także komentarze podrzucające nam tematy do kolejnych odcinków. Z góry dziękujemy i wracamy robić swoje!

Profesjonalna fotograficzna sesja biznesowa w prezencie

Mamy grudzień, czas poszukiwania udanych prezentów dla naszych najbliższych lub najlepszych przyjaciół. Jako studio fotografii biznesowej „Wizerunek profesjonalisty” a przy okazji świetni kumple z Mikołajem możemy polecić na prezent tylko jedno…

Voucher na sesję zdjęciową!

Co można kupić i „położyć pod choinką”? Wszystko co dusza wymarzy, ale najlepiej opierać się na sprawdzonych pakietach, które zostały opisane tutaj, w naszym cenniku.

A tak w skrócie, w zależności od zasobności Twojego portfela, w ramach prezentu kupisz:

  • profesjonalny make-up Ani Jajkiewicz
  • sesję zdjęciową w wyniku której powstanie jedno, dwa lub więcej zdjęć, każde poddane później profesjonalnemu retuszowi portretowemu
  • oczywiście nabywasz wszystkie prawa majątkowe do zdjęć, a na voucher oczywiście wystawiamy fakturę VAT

Jak to się robi?

To bardzo proste. Należy:

  • wysłać do nas maila na adres [email protected] z informacją o zawartości pakietu, podać też należy imię i nazwisko osoby, dla której przygotujemy elektroniczny voucher (format JPG, A4, gotowy do druku)
  • swoje dane do przygotowania faktury VAT (jeśli masz firmę, wystarczy NIP, jeśli nie – potrzebujemy dane adresowe do założenia kontrahenta w systemie)
  • zwrotnie otrzymasz przygotowany voucher (do samodzielnego wydrukowania), a także fakturę VAT do opłacenia

Proste? Mamy nadzieję, że tak. W razie jakichkolwiek dalszych pytań, jesteśmy do dyspozycji. Polecamy się na święta i nie tylko 🙂

Profesjonalne zdjęcie do dowodu, paszportu, wizy? Ale jak?

Proszę patrzeć na pająka…

Młodzi ludzie mogą nie pamiętać, ale zrobienie sobie zdjęcia do dowodu to było do niedawna (?) traumatyczne przeżycie. Szło się do fotografa na „sesję”, ja pamiętam jeszcze te analogowe, z sepiowymi monidłami na ścianie 🙂 

Ale i te analogowe i te późniejsze cyfrowe miały punkt wspólny. Zasadniczo ten punkt, w który trzeba było się patrzeć i nie robić min. Jak oglądam zdjęcia tego typu to zawsze mam wrażenie, że w kącie gdzie patrzyliśmy musiał siedzieć jakiś pająk.

Najlepiej pośmiać się z samego siebie, więc moje aktualne „dowodowe” obok. Jak mówią bohaterowie „Testosteronu”, to masakra jakaś jest. Wiem, że nie tylko w moim portfelu taka ona jest. Być może w Twoim też? Pewnie tak 🙂

A gdyby tak przy okazji zdjęć biznesowych, tych z profesjonalnym make–up, tych z dobrym światłem błyskowym i moimi portretowymi obiektywami zrobić sobie zdjęcie do dowodu? Do paszportu? Do wizy?

Biometryk. Prosto, bez kombinowania.

Na szczęście zmiana przepisów dotyczących zdjęć nam to umożliwiła. Robimy teraz tak zwane zdjęcia biometryczne, co pozwala na zastosowanie normalnego ujęcia, bez konieczności patrzenia na pająka. Uff. 

Bliska mi Ania pozwoliła na pokazanie efektów sesji „dowodowej”, a nawet efektu końcowego w postaci gotowego dokumentu. Co więcej, już nie było potrzeby robienia papierowych odbitek, bo do DO można aplikację i zdjęcie składać elektronicznie. 

Ponieważ jednak paszport wymaga ciągle papieru, Klient otrzymuje ode mnie przygotowany plik w formacie 10×15 do zrobienia odbitki w dowolnym zakładzie czy foto-kiosku na mieście. Przykład poniżej. 

Zachęcam do skorzystania z możliwości wykonania takiego zdjęcia biometrycznego w ramach sesji „wizerunek profesjonalisty”. Make-up, światło i obiektyw portretowy naprawdę robi różnicę. 

A cena? Cena zawsze aktualna tu, zapraszam serdecznie. 

Odbitka 10x15cm, do zrobienia w każdym foto-labie, kiosku w galeriach handlowych i niektórych drogeriach

Sesja biznesowa dla Lingroom – kurczę, naprawdę fajną mam robotę :)

Ostatnio mam szczęście do spotykania miłych, ciepłych profesjonalistów. Nawet 13 grudnia, bo na ten dzień byliśmy umówieni z Panią Agnieszką na sesję fotograficzną zespołu firmy Lingroom. Miejsce jedno z moich ulubionych – Brain Embassy w Warszawie.

Ta przestrzeń poświęcona kreatywnej pracy start–upów, małych firm, jednoosobowanych działalności przedsięborczych Polek i Polaków jest po prostu genialna. Uwielbiam tam pracować, a ostatnia okazja to sesja dla Naviexpert

Znalezienie miejsca do zdjęć to nie lada wyzwanie, bo malowniczych, kuszących kolorem, fakturą czy wystrojem sal i salek jest pod dostatkiem. Należy jednak jak zwykle dopasować finalne zdjęcia do potrzeb Klienta, wyglądu jego strony www czy identyfikacji firmowej.

Po spacerze z Panią Agnieszką wybór padł na korytarz ze stoliczkiem z fotelami w kształcie dużych piłek. Kiedy ja zająłem się rozstawianiem mobilnego studio fotograficznego, Ania Jajkiewicz robiła swoje czyli profesjonalny make–up zespołu.

Praca z nimi to była przyjemność i nie jest to z mojej strony żadna kokieteria. Pani Agnieszka, Igor i Anton weszli w rolę bardzo szybko i po dwóch godzinach od zameldowania się w Brain Embassy już wracalismy do studio na kolejne sesje.

Jak na poszło? Oceńcie sami. A zespołowi tworzącemu Lingroom życzę powodzenia i trzymam kciuki za sukces biznesowy. Bo wtedy zespół będzie coraz większy a liczę na ponowne zaproszenie 🙂

Kiedy ja nie mam co na siebie włożyć. Do pracy!

Nie wiem czy znaczenie tytułu dzisiejszego wpisu legło u podstaw zajęcia się przez Panią Kasię Piasecki projektowaniem i produkcją strojów biznesowych dla kobiet. W pewnej części na pewno tak, bo która z Pań czytających teraz te słowa chociaż raz tak nie pomyślała stojąc rano przed otwartą szafą?

Na ubraniach tak zwanych biznesowych znam się średnio. Żaden ze mnie stylista, a już nie daj Boże znawca. Jak trzeba – to do zespołu makeupistka i fotograf dołącza stylistka. Jeśli trzeba podczas sesji korporacyjnej doradzić, przywieźć jakieś dodatki czy uzgodnione wcześniej ciuchy.

No właśnie. W mojej ocenie ten moment zaangażowania osoby zajmującej się stylizacją to moment zły. Jest za późno. Realnie przygotowaniem Pani Prezes (CEO, CIO, CFO i tak dalej) do sesji zdjęciowej należy zająć się wcześniej. Może właśnie warto skorzystać z oferty Ennbow

Bo o ile się nie znam na żakietach i innych tam spódnicach (tylko dzięki córeczkom odrózniam sukienkę od spódnicy, a bluzeczkę od koszuli) to na własne oczy podczas naszej sesji widziałem jak wygodne i eleganckie są ubrania wychodzące spod ręki Pani Kasi. 

Podobno tak wygodne, tak oddychające i tak świetnie znoszące całodzienny pobyt w pracy, że służą nawet do… uprawiania sportów po/przed pracą. Na strojach do uprawiania sportu znam się trochę lepiej, może przydałaby mi się taka marynarka na rower? Kto wie 🙂

A zupełnie na serio. To początek naszej współpracy, więc trudno mi tak w 200% i w ciemno polecać i rekomendować Ennbow. Wydaje mi się, że na pewno warto zajrzeć na stronę czy odwiedzić salon tej marki. Może przed sesją w moim studio na Al. Róż 8?

Jako fotograf mogę za to śmiało potwierdzić – te ubrania fotografują się fenomalnie. Co zresztą można sprawdzić na własne oczy – zapraszamy z Panią Kasią do skromnej galerii. A temat jest rozwojowy, więc… stay tuned!

Fotograficzny projekt dla Grüne Energie – czysta (sic!) przyjemność :)

Zacznę od oświadczenia – dawno nie miałem tak fajnego, nowego Klienta. Od samego początku – zapytania ofertowego opisującego potrzeby firmy miałem wrażenie, że rozmawiam (mailuje) z fajnymi ludźmi.

Głównie z Panią Natalią, którą ostatecznie miałem okazję poznać osobiście na sesji, do której doszło mimo tego, że moja oferta cenowa nie była… najniższa. Bo wiecie, zazwyczaj Klienci jednak kierują się ceną i wyłącznie ceną. 

Dlaczego? Ciągle nie mogę pojąć. Wybór fotografa do zdjęć firmowych oparty na kryterium najtańszego dostawcy to krok porównywalny do wyboru najtańszego dentysty albo kafelkarza do remontu łazienki.

Owszem, kiepski ale tani dentysta coś tam zrobi, Pan fachowiec co prawda zostawi krzywe fugi, ale ściany jakoś tam pokryje glazurą. Ale żeby był efekt „wow” to raczej nie tędy droga. 

Na wszelki wypadek małe dementi. Nie uważam, że moje zdjęcia i moje umiejętności są jakieś niesamowite. Raczej powiedziałbym nieskromnie, że wiem co robię i dostarczam produkt o jakości oczekiwanej przez tych bardziej świadomych Klientów.

Świadomych? Wg mnie tak. Mam często wrażenie, że spora część osób prowadzących akcje ofertowe związane z sesją fotograficzną dla firmy, nie bardzo wie co to jest „dobre zdjęcie biznesowe”. Stąd łatwo o pomyłkę. 

Z bohaterami mojego wpisu było wprost jak w bajce. Wiedzieli czego chcą, wiedzieli ile chcą wydać na to pieniędzy (targowali się, oj targowali…), wiedzieli też, że należy projekt przeprowadzić tak, żeby kolejne, nowe osoby w zespole też miały wiarygodne miejsce, do którego zostaną skierowani na „identyczne” zdjęcie.

To ostatnie bardzo często umyka osobom, z którymi rozmawiam o szeroko pojętych sesjach biznesowych. Staram się edukować i tłumaczyć, że dobrze jest nawiazać długofalową współpracę, żeby utrzymać ten sam styl i jakość wszystkich zdjęć danej firmy.

Mam ogromną przyjemność w ten sposób pracować z wieloma organizacjami. Często po jednej, dużej sesji w siedzibie Klienta, nowozatrudnione osoby przychodzą już na sesję do mnie na Al. Róż 8. A tu wykonuję portrety w uzgodnionym dla danej firmy „corporate ID”.

Pani Natalia z Grüne Energie zadbała nawet o to, że ustaliliśmy cennik na takie przyszłe zlecenia. I znowu się targowała. Oj targowała. Ale czy nie warto udzielić solidnego rabatu solidnemu Partnerowi na lata? Ja uważam, że tak.

Win–win.

O samej sesji mogę powiedzieć tak – świetna zabawa, młodzi, pełni dobrej energii (sic!) ludzie. Czysta przyjemność. A jeśli jeszcze wspierać odrobiną swojego talentu mogę firmę z nurtu EKO, tym bardziej mam wielką radość.

Na koniec – takie zdjęcia zrobiliśmy, taką miłą rekomendację otrzymałem po „robocie”. Fajnie. Takie spotkania i takie biznesowe relacje dają satysfakcję i ochotę do pracy. Dziękuję Pani Natalio!  

Promocja mikołajkowa na zdjęcia w Wizerunek Profesjonalisty

Zdecydowanie wybrzmiało już po raz pierwszy na mieście „last kristmas a gewju ma ha”, śnieg też przez chwilę już leżał na naszych samochodach i ścieżkach w lesie kabackim – wszystkie znaki wskazują, że idą Święta. 

Osobiście bardzo lubię ten czas, lubię atmosferę lekkiego chaosu i poczucia, że ktoś nam ten koniec roku wsadza do kompresora czasu i wszystko ściska – bo nagle tyle rzeczy odkładanych na później wypada „do końca roku zrobić”.

Taka uroda tych najbliższych 3 tygodni z ogonkiem. Fajnie, że są…

Lubię też oczywiście robić prezenty. I taki właśnie prezent mam też dla Was. Oto szczegóły zapowiadanej już wcześniej promocji mikołajkowej:

  • promocja dotyczy sesji pakietowych, czyli tych obejmujących wykonanie 3 zdjęć z make–up 
  • w ramach promocji wykonamy Ci czwarte zdjęcie absolutnie gratis. Jakie? Dowolne! Nam się wydaje, że będzie to zdjęcie w czapce Św. Mikołaja (jak Michał powyżej), ale tak naprawdę zrobimy dowolne – wystarczy, że przygotujesz i przyniesiesz na sesję dowolną stylizację – może taką jak Ania obok na zdjęciu, albo Michał poniżej? Możemy naprawdę zrobić jakie tylko sobie wymarzysz – artystyczne czarno–białe, na Tindera, wesołe, zdecydowanie nie biznesowe – jest szansa, żeby poszaleć!

Na koniec małe literki:

  • promocja nie obejmuje pakietów zarezerwowanych w ramach #blackfriday
  • promocja jest ograniczona czasowo do terminu realizacji sesji w dniach 6-31 grudnia 2017. Pracujemy w dni robocze. 

Na koniec słowo o drukarni Świętego Mikołaja – to właśnie na jej czele stoi Michał występujący tu w dwóch jakże świątecznych stylizacjach. Polecam odwiedzenie strony alboom.pl, mając fajne zdjecia zdażysz przygotować niebanalne prezenty pod choinkę. Recenzja kalendarza A3 pro jeszcze dzisiaj na moim blogu

 

Black Friday w Wizerunku Profesjonalisty. Jak wszyscy, to wszyscy, nie ma rady :)

#Blackfriday edyszyn A.D. 2018 oczywiście. Poprzedni rok okazał się wielkim sukcesem oferty #blackfriday, dlaczego nie powtórzyć jej i w tym roku? Będzie 100–120 zł taniej, szczegóły poniżej 🙂 

 

#blackfriday 

Ten hasztag przetacza się przez internety z siłą wodospadu. Pcha przed sobą lawinę promocji, upustów, zachęt do zakupu. Tsunami na miesiąc przed prezentami spod bożonarodzeniowego drzewka. Taki jest dzisiejszy świat, a ponieważ wszyscy lubimy kupować markowe, dobre produkty z dobrą zniżką…

… więc my też się przyłączamy do tego światowego wariatkowa i ogłaszamy #blackfriday na portrety biznesowe wykonywane z jakością naszego skromnego studio. Znanych pod marką Wizerunek Profesjonalisty i wychodzących spod ręki Tomasza Puchalskiego, założyciela i głównego fotografa. Z make-upem Ani Jajkiewicz 🙂

Co można kupić?

W prostocie siła. Proponujemy wobec tego nasze klasyczne pozycje z fotograficznego menu:

  • 1 portret biznesowy, często nazywamy „ekspresowym zdjęciem do CV, na Linkedin, www”
  • pakiet dwóch zdjęć biznesowych, w sytuacji gdy jedno dobre zdjęcie to za mało
  • ekonomiczny i bardzo popularny pakiet trzech zdjęć biznesowych (zazwyczaj są to 3 różne stylizacje)

Czy kupię dokładnie to samo co poza promocją #blackfriday?

Oczywiście. Każdy wychodzący z naszego studio portret to efekt pracy profesjonalnej makeupistki, która przygotowuje naszego Klienta (Panów i Panie) do sesji zdjęciowej, oraz zdjęć wykonywanych przez fotografa Tomasza Puchalskiego. W studio na Al. Róż 8 w Warszawie. 

Wybrane ujęcia poddawane są retuszowi portretowemu w Photoshopie, a gotowe zdjęcia przekazywane w pełnej rozdzielczości wraz z prawami majątkowymi. W naszym serwisie publikujemy wybrane, dotychczasowe prace. 

Czy są małe literki, a jeśli tak, to gdzie?

Są. Ale niegroźne. Musimy nałożyć pewne ograniczenia na promocję, bo choć zgadzamy się z ideą kupowania tanio i dobrze, nie może aż tak dobrze być zawsze. Oto ograniczenia jakie wymyśliliśmy:

  • vouchery na wybraną ilość zdjęć z limitowanej serii „blackfriday edyszyn” można zamawiać od piątku 23 listopada 2018 do końca poniedziałku 26 listopada 2018 (Cyber Monday)
  • podczas składania zamówienia, pobierać będziemy standardową opłatę rezerwacyjną w wysokości 100 zł, do rozliczenia z opłatą za wybraną sesję 
  • podczas składania zamówienia będziemy ustalać termin realizacji vouchera czyli konkretną datę i godzinę sesji
  • vouchery można będzie realizować od 1 grudnia 2018 do 28 lutego 2019
  • opłata rezerwacyjna przepada jeśli posiadacz vouchera nie pojawi się na sesji w umówionym terminie. Można zmienić termin jeden raz (wiemy, że istnieją wypadki losowe, na które nikt nie ma wpływu), min. na 24h przed pierwotną rezerwacją
  • promocją nie są objęte rezerwacje dokonane przed terminem 23 listopada 2018. 

To jakie są te lepsze ceny, hę???

Już, cierpliwości. Zbudowaliśmy ceny #blackfriday edyszyn z założeniem, że należy zachować rozsądek, nie szaleć bo nasz cennik standardowy jest już bardzo przystępny i przyzwoity. Ale ma być taniej to będzie. 

Ceny #blackfriday:

  • 1 portret (z make-up, retuszem portretowym i prawami): 330 zł brutto
  • pakiet dwóch zdjęć (jw.): 530 zł brutto
  • pakiet trzech zdjęć (jw.): 680 zł brutto

Oczywiście wystawiamy faktury z 23% podatkiem VAT

Jak mogę zamówić voucher #blackfriday edyszyn?

Prosimy w okresie obowiązywania promocji (23-26 listopada 2018) pisać do nas na adres: [email protected]. Zwrotnie wymienimy się informacjami niezbednymi do przygotowania i przesłania vouchera w postaci elektronicznej, ustalenia terminu sesji, etc. 

Zawsze (!) można do nas dzwonić na numer: +48 662 222 232. O ile nie jadę metrem, na rowerze lub nie robię zdjęć, zawsze odbieram, a przynajmniej oddzwaniam. Warto po nieodebranym telefonie wysłać mi krótkiego sms-a. Na pewno odpiszę, oddzwonię. 

Zostań posiadaczem limitowanego vouchera #blackfriday edyszyn. Warto 🙂