Codziennie otrzymujemy zapytania o sesje biznesowe. Takie firmowe – na sesje portretowe zespołu pracowników. Albo wszystkich prawników w kancelarii czy Zarządu firmy.
Przesyłamy ofertę i nierzadko nie otrzymujemy nawet odpowiedzi o rozstrzygnięciu przetargu. Zakładamy wtedy, że Klient nie zdecydował się na nas z powodu ceny – bo nasze zdjęcia przecież oglądał przed wysłaniem maila.
Czy łatwo jest dać niższą cenę? Pewnie. Czy niższa cena gwarantuje Klientowi, że sesja biznesowa zakończy się sukcesem? Wcale nie 🙂
Wszyscy, którzy choć raz kupili „tanio i dobrze” wiedzą, że najczęściej za więcej otrzymuje się jednak więcej. Albo wprost więcej towaru, albo jego wyższą jakość, albo czasem po prostu większą pewność, że zamieszanie pod tytułem „Sesja firmowa” zakończy się zdjęciami, z których wszyscy będą zadowoleni.
A proszę nam wierzyć – tylko kilka procent osób wydelegowanych na zdjęcia ma do tego dobre nastawienie. Powszechne jest raczej podejście „O Boże, na pewno będę źle wygladać”, „Nie jest fotogeniczna/-ny”, „Po co to całe zamieszanie, po co nam te zdjęcia”.
A na koniec nie okaże się, że prawa majątkowe trzeba kupić osobno lub obróbka zdjęć polegała głównie na użyciu filtra blur w Photoshopie z kopii zapasowej…
Zanim więc wydasz pieniądze na najtańszego fotografa, zapytaj go o referencje, portfolio albo polecenia. Oczywiście to niczego nie gwarantuje, ale na pewno zmniejsza ryzyko złego wyboru 🙂 My możemy się pochwalić się najświeższą rekomendacją z firmy Metlife, z którą mamy przyjemność współpracować już kolejny rok.
Polecamy się, polecają nas 🙂