Francja, elegancja – czyli o szarości w portrecie biznesowym

Do dzisiejszego wpisu zainspirowała mnie wczorajsza sesja Pana Marcina. Jego portret otwiera ten post. Jest dużo pięknej szarości, Pan Marcin i znowu piękna szarość. 

Tak sobie pomyślałem, że robi się z niej (szarości) pewien charakterystyczny trademark portretów „Wizerunek profesjonalisty”. Oczywiście nie wszystkich, ale jak się popatrzy na zdjęcia w galerii, większość ma szare tło.

Zdarza się jednocześnie, że czasem przychodzi do mojego studio na Al. Róż 8 Klient, który oczekuje czegoś spektakularnego. W sensie innego. Tła innego niż szare. Czasem nawet biurowca, szkła i fototapety. Serio 🙂

Dlaczego uważam, że szare, proste tło jest mimo wszystko najlepsze? Pomijam oczywiście sytuacje, gdy podczas sesji korporacyjnej można wykorzystać jasną, fajną biurową przestrzeń i zrobić zupełnie inne zdjęcia niż w studio.

Szare tło jest neutralne. Jest eleganckie. Dodaje powagi i prestiżu. A co najważniejsze – pozwala uwypuklić twarz osoby fotografowanej. Oko widza nie szuka w tle niczego, skupia się na oczach sportretowanej osoby.

Bo to jest właśnie moje zadanie. Wykonać dobry, świetny, najlepszy portret profesjonalisty. Portret. Nie zdjęcie o butach, ubraniu, pasku czy zegarku. Takie zdjęcia w „Vogue”, „Harper’s Bazaar” czy „Twoim Stylu”. 

W studio na Al. Róż 8 tworzymy portrety na Linkedin, do CV, na firmową stronę firmową. Im więcej na obrazku – tym gorzej. Stąd elegancka szarość spisuje się najlepiej. Proszę nam zaufać. Zapraszam.